piątek, 25 lipca 2014

To co MarJanki lubia najbardziej


W okolicy Padang bai odnalezc mozna liczne, male zatoczki, z drobnym piaskiem. Na widok jednej z nich Marysia odetchnela ze spokojem: "Nareszcie koniec wycieczek, zwiedzania, podziwiania, od dzis bede juz tylko na plazy." I rzucila sie w morska ton naprzeciw falom. Podobnie zrobil tez brat, jednak pierwsza z fal powalila go z nog i wystarczajaco sponiewierala. Wystarczylo, by dziecie nabralo szacunku do zywiolu. Bywalo tez tak, ze widok fal dzialal kojaco na Janka, i nim zdolalismy zejsc z klifu — zasypial.
M trzeba bylo zwabic na nocleg malym rodzicielskim szantazem.

Brak komentarzy: