Na lotnisko Borispol dotarlismy lokalnym autobusem. Terminal miedzynarodowy wielkosci naszych Pyrzowic sprzed remontu, za to pasazerow oczekujacych na wylot cale mnostwo. Planowe dwie godziny do wylotu zaledwie wystarczylo by sie odprawic w liniach lotniczych i zalatwic odprawe paszportowa, zostalo 15 minut na szybka toalete i wzywaja nas do wejscia na poklad. Wylatujemy z opoznieniem, czego mozna sie bylo spodziewac po dlugosci kolejki do odprawy. Nareszcie silniki w ruch, lekkie wcisniecie w siedzenie, moment bezwladnosci i maszyna poderwala sie do lotu. Podwozie sie nie oderwalo, czyli ladowanie powinno sie udac. Troche nas nakarmili, puscili film, udostepnili kanaly muzyczne w sluchawkach, jednak jestesmy tak podekscytowani tym co nas czeka, ze nie potrafimy zasnac, dodatkowo turbulencje i blyski w oddali sprawiaja, ze wole byc w pelni swiadomo na wszelki wypadek.
Po 6 godzinach lotu docieramy w srodku nocy 28 czerwca do Bangkoku, pomimo tego na lotnisku panuje gwar. Tu pierwsza niespodzianka, w przeciagu ostatnich 5 lat wybudowano nowe, supernowoczesne lotnisko, zdolne do odprawiania 100 lini lotniczych. Z powodu wczesnej pory i panujacych nadal ciemnosci przeczekujemy do switu.
Okolo 7 robi sie widno wiec wsiadamy w autobus na Kaosan Road, w centrum Bangkoku, by moc wreszcie odespac stracona noc.
Pogoda niezla, zaledwie 35 stopni, lekkie zachmurzenie, wiec po krotkim spacerze nasze nosy i policzki nabieraja wakacyjnego koloru gotowanych rakow.
Po 6 godzinach lotu docieramy w srodku nocy 28 czerwca do Bangkoku, pomimo tego na lotnisku panuje gwar. Tu pierwsza niespodzianka, w przeciagu ostatnich 5 lat wybudowano nowe, supernowoczesne lotnisko, zdolne do odprawiania 100 lini lotniczych. Z powodu wczesnej pory i panujacych nadal ciemnosci przeczekujemy do switu.
Okolo 7 robi sie widno wiec wsiadamy w autobus na Kaosan Road, w centrum Bangkoku, by moc wreszcie odespac stracona noc.
Pogoda niezla, zaledwie 35 stopni, lekkie zachmurzenie, wiec po krotkim spacerze nasze nosy i policzki nabieraja wakacyjnego koloru gotowanych rakow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz