czwartek, 17 lipca 2008

17 lipca




Z nad goracego wybrzeza ucieklismy w Centralne Wyzyny, do Da Lat, gdzie temperatury sa wiele nizsze, zwlaszcza po zachodzie slonca. Jest to rejon gdzie w Wietnamie sa sprzyjajace warunki do uprawy innych roslin poza ryzem, czyli rozwinely sie tutaj plantacje warzyw i wiekszosci azjatyckich owocow. Miasto polozone jest na licznych wzniesieniach, na wysokosci okolo 1500 m npm. Okolica obfituje w malownicze doliny wyzlobione przez rzeki. Do kazdej z dolin jest osobny platny wstep, podobnie jak u nas do parku narodowego. Jednak tuz za brama wejsciowa napotykamy sciezki obstawione kiczowatymi postaciami z bajek, kowbojami, ktorzy namawiaja do zrobienia sobie zdjecia lub przejazdzki na koniu, sloniu itp. Nazwy dolin np. "Dolina Milosci" przyciagaja wielu wietnamskich turystow, ktorzy w nieskonczonosc fotografuja sie na tle wodospadu, domku na drzewie, na kamieniu...

2 komentarze:

wheel pisze...

Tyle okazji do zdjęcia i nic.
P.S. Aga dostała sie tam gdzie chciała.

ewk-a pisze...

witajcie
jak miło że opisujecie waszą wyprawę . Jade tam 24.08. na 14 dni. Szkoda że sie miniemy. Dzięki waszym opisom weryfikuje mioja trasę , bo mam mniej czasu.Napisz może jakieś praktyczne rady ......?
hasta la vista
ewk-a